Nauka gry ze słuchu to powrót do korzeni muzyki ludowej. W Fundacji Braci Golec i Górskim Uniwersytecie Ludowym dzieciaki uczą się w tradycyjny sposób, poprzez naśladowanie swoich mistrzów – instruktorów.

Taka praca ma wiele zalet – jest bardziej naturalna, buduje większą więź, bliskość, pozwala koncertować się na innych aspektach muzyki niż poprawność gry z nut. Wreszcie – pozwala silniej wczuć się w grę, wyrabia czujność i wrażliwość. Ma jednak tę wadę, że gdy uczeń wychodzi z zajęć bez zapisu w postaci nut, może polegać jedynie na tej kruchej podstawie, jaką jest ludzka pamięć. Tradycyjnie gry na instrumentach uczono się od starszych w rodzinie, znajomych muzyków. Dziś pod opieką zespołu Fundacji Braci Golec jest 300 dzieciaków i choć podejście do nauki jest bardzo indywidualne i instruktorzy mają okazję by z każdym osobno popracować, to zdecydowana większość ćwiczeń odbywa się w domowym zaciszu. Do pomocy tradycyjnym rozwiązaniom zaprzężono więc współczesne technologie – nagrania dostępne na platformie edukacyjnej on-line.

Każdy z utworów, a nawet każda osobna kwestia nagrywana jest jako osobny film i umieszczana w Wirtualnej Edukacji, znajdującej się na stronie Fundacji Braci Golec i Górskiego Uniwersytetu Ludowego. Dzięki temu uczniowie mogą sięgnąć po nie z domu w odpowiednim dla siebie momencie, popracować nad nim czy tylko posłuchać.

– Każdy z uczniów ma wyznaczoną godzinę zajęć z instruktorem w ciągu tygodnia i nie zawsze w tym czasie, w tym tygodniu i o tej godzinie jest w pełni sił, i jest to dla niego najlepszy czas żeby tę wiedzę przyswoić – mówi Rafał Bałaś, koordynator działań fundacji i pomysłodawca Wirtualnej Edukacji. – Ponadto pod opieką Fundacji Braci Golec są dzieciaki z przeróżnym stażem. A my chcemy angażować je wszystkie i włączać od najwcześniejszych momentów do udziału w koncertach. Dlatego utwory opracowujemy tak, by pewne linie melodyczne były łatwe dla osób, które zaczynają, a inne atrakcyjne dla tych, którzy grają dłużej i więcej, a żeby jedno drugiemu nie przeszkadzało. Dlatego w praktyce powstają 2-3 wersje każdego utworu – dodaje.

W nagraniach ważna jest jakość dźwięku, ale również to żeby była dobrze widoczna ręka instruktora na instrumencie żeby nie tylko usłyszeć jak gra, ale też zobaczyć jak smyczkuje czy palcuje.

Opracowaniem tych wersji i przygotowaniem nagrań zajmują się razem z Gosią Filary-Furowicz i Martą Matuszną-Wejchenig. Materiał ten jest również pomocą naukową dla pozostałych instruktorów, co zapewnia spójność nauczania.