Babka śpiewała na hali, to i wnuczka wiedziała co i jak zakrzyknąć, dziadek grał na skrzypcach, to i wnuk wiedział jak operować smyczkiem. Dziś już w niewielu przypadkach w muzykę Beskidu Żywieckiego zaangażowane są całe rodziny. Często podopieczni Fundacji Braci Golec są jedynymi muzykami w rodzinie, a wiedzę i umiejętności zdobywają pod okiem instruktorów. Nie oznacza to jednak, że rodzice nie mają pola do popisu we wspieraniu swoich dzieci w ich pasji.

Tradycyjnie zaangażowanie w kulturę ludową przenosiło się z dziada pradziada na ojca i syna, z babki prababki na matkę i córkę. To starsze pokolenia rozpalały ogień, do którego swój zapał dokładały młodsze. Z pokolenia na pokolenie przekazywano wiedzę o tradycjach, teksty pieśni i umiejętności gry na instrumentach, a wszystko to w naturalny sposób, podczas wspólnie spędzanego czasu. Babka śpiewała na hali, to i wnuczka wiedziała co i jak zakrzyknąć, dziadek grał na skrzypcach, to i wnuk wiedział jak operować smyczkiem.
Dziś już w niewielu przypadkach w muzykę Beskidu Żywieckiego zaangażowane są całe rodziny. Często podopieczni Fundacji Braci Golec są jedynymi muzykami w rodzinie, a wiedzę i umiejętności zdobywają pod okiem instruktorów. Nie oznacza to jednak, że rodzice nie mają pola do popisu we wspieraniu swoich dzieci w ich pasji.
W ramach Górskiego Uniwersytetu Ludowego pragniemy zaangażować rodziców w przeróżne działania związane z muzyczną aktywnością ich pociech, od wsparcia organizacyjnego w koncertach czy warsztatach, aż po naukę śpiewu i występy w ramach Chóru Ludowego. Po raz pierwszy w sposób zorganizowany i tak szeroki do współtworzenia projektu związanego z muzyką ludową zostali zaproszeni dorośli, poza rodzicami opiekunami podopiecznych Fundacji Braci Golec również studenci i absolwenci studiów pedagogicznych i etnologicznych, muzycy z zespołów regionalnych i wszyscy ci, których ścieżki z grą i śpiewem się rozminęły, ale poszukują możliwości powrotu.
Wierzymy, że każdy z rodziców może wnieść coś cennego – wiedzę, doświadczenie i zaangażowanie, czyli wszystko, czego potrzeba, by wspólnie organizować atrakcyjne wydarzenia, inspirować się wzajemnie, wspierać dzieci w ich rozwoju artystycznym. Staramy się tworzyć dorosłym możliwość włączenia się w działania Górskiego Uniwersytetu Ludowego w zależności od ich zdolności i możliwości, jednak bez obowiązku, nudy i przymusu. Zaangażowanie rodziców w projekt pozwala im zrobić coś dobrego dla swoich najbliższych, zobaczyć z bliska, co robią dzieci, doświadczyć na własnej skórze podobnych emocji oraz poznać tradycje Beskidu Żywieckiego i muzykę ludową od środka.
Osobą, która stoi w centrum działań skupiających rodziców i opiekunów oraz ich pomysłodawczynią jest – Aneta Okupska-Pońc. Z wykształcenia etnograf, z pasji podróżniczka i animatorka kultury. Prowadzi pensjonat Etno Chatę Topolej w Goleszowie i zajmuje się Stowarzyszeniem Współpracy Polsko-Marokańskiej „Africae Deserta Project”, współautorką przewodników po Maroko. Jest również menadżerką marokańskiego muzyka Mustaphy El Boudani i mamą dwóch córek – Martyny i Kamili, biorych z nią udział w realizacji projektu „Górale na Saharze – Nomadzi w Beskidach”. Organizuje wyprawy podróżnicze, imprezy, spotkania kulturalne i festiwale w Polsce jak i za granicą. Od lat promuje kulturę górali śląskich i żywieckich w kraju i poza nim. Lubi taniec, rozmowy z ludźmi, wędrówki, tradycyjne placki z wyrzoskami i tadżin marokański. W 2012 roku została laureatką tytułu Oryginalna Kobieta Śląska Cieszyńskiego.
Jej rolą w Górskim Uniwersytecie Ludowym jest stały kontakt z rodzicami i wolontariuszami, poszukiwanie sposobów na to by ich zaktywizować, zachęcić do działania i pokazać ścieżki, którymi mogą podążyć, w zależności od swoich możliwości i umiejętności.
– Choć z tym pomysłem ruszyliśmy niedawno, mamy już grupkę bardzo chętnych do działania osób. Wierzę, że w miarę jak będę spotykać się z rodzicami ze wszystkich Ognisk Twórczości Artystycznej Fundacji Braci Golec, ich liczba będzie stale rosła. Wystarczy choćby po 3 zaangażowane osoby z każdego miejsca żeby zaktywizować lokalne społeczności – mówi Aneta. – Pierwszym ważnym wydarzeniem był Bal Karnawałowy, który odbył się 23 lutego. Bawiło się na nim ponad 80 osób, a dochód z tego wydarzenia pozwoli Fundacji Braci Golec zakupić nowe instrumenty dla dzieciaków. Działa również grupa rodziców na Facebooku, w której panuje bardzo przyjazny i twórczy klimat. Od niedawna do dyspozycji mamy Starą Chałupę w Cięcinie, gdzie możemy organizować dowolnego rodzaju spotkania z rodzicami i opiekunami. Mogą to być na przykład warsztaty zorganizowane przez kogoś z rodziców, miejsce, w którym można zaprezentować swoją działalność, jeśli ma ona jakiś związek z kulturą ludową – dodaje.
Wierzymy, że wystarczy stworzyć ludziom przestrzeń i skontaktować ich ze sobą zachęcając do działania, by działy się rzeczy duże, ważne i śmiałe. Włączenie się rodziców w pasję ich dzieci, ich obecność i wsparcie tworzy atmosferę bliskości i zaangażowania, co w potężny sposób przekłada się na ich wspólne relacje, ale również na odwagę dzieci w ich działalności artystycznej. Nie trzeba własnoręcznie uczyć dziecka grać na skrzypcach, by dzielić z nim pasję i pielęgnować tradycję. Można odnaleźć się w tej przestrzeni na wiele sposobów i to właśnie chcemy rodzicom pokazać i im to ułatwić.